POLSKIE FILMY W CLERMONT-FERRAND

Właśnie ogłoszono wyniki tegorocznej selekcji francuskiego festiwalu w Clermont-Ferrand. Do programu największego europejskiego festiwalu filmów krótkometrażowych zaproszono cztery polskie produkcje.

Festiwal w Clermont Ferrand od lat cieszy się ogromną estymą w środowisku filmowym. Selekcjonerzy wybierają do konkursów najlepsze produkcje krótkometrażowe, zapraszają licznych gości, organizują ciekawe spotkania. Tegoroczna 41.edycja festiwalu odbędzie się między 1 a 9 lutego 2019 roku i tradycyjnie zachwyca niezwykle bogatym programem.

W tym roku w konkursach międzynarodowych znalazły się cztery polskie filmy krótkometrażowe. Pierwszy z nich to dokument „Krzyżoki” w reżyserii Anny Gawlity, który zakwalifikował się do LAB Competition. Film opowiada o wsi w okolicach Opola, w której trwają obchody Niedzieli Wielkanocnej. Ludzie zbierają się przed kościołem, ale tłoczą się tu również konie. To tradycyjny element obchodów świąt, na które składają się modlitwy, konny objazd wokół pobliskich zabudowań oraz żarliwe śpiewy zakrapiane alkoholem. Enigmatyczny montaż i czarno-białe zdjęcia oddają podniosłą atmosferę święta, w którym sacrum łączy się z profanum w przedziwnej gonitwie. Patronuje jej niewielka figurka Chrystusa Zmartwychwstałego. Tak celebrowane Krzyżoki są obyczajem typowym dla południa Polski. Podczas trzydziestopięcio-kilometrowej trasy mieszkańcy modlą się i śpiewają nabożne pieśni. W czasie postojów odpoczywają, jedzą i piją wódkę. Stan zmęczenia i upojenia alkoholowego miesza się ze stanem uniesienia religijnego.

W tym samym konkursie zostanie pokazany polsko-niemiecki film "Shooting Stars" Magdaleny Jaroszewicz. W tym filmie dokumentalnym widz bierze udział w obserwacji jednej nocy na jednej ulicy. Widzi tylko to, co potrafi sobie wyobrazic, słyszy tylko to, co chce usłyszeć. Zdystansowane oko przybliża i wyostrza obrazy ale ich interpretacja pozostaje w głowie obserwującego. Każdy wyniesie z tej obserwacji swoją własną historie. Można dyskutować o jej treści zgodnie z własnymi doświadczeniami, pamiętając o tym jak mocno uwikłani jesteśmy w manipulacje mediów i innych zewnętrznych bodźców. Punktem wyjścia jest obraz, wygenerowany w głowie obserwatora. Obserwator jest przewodnikiem ale to widz nadaje tej nocy znaczenie.

Dwa pozostałe to nagradzane animacje – „III” Marty Pajek oraz „Na Zdrowie!” Pauliny Ziółkowskiej. Film Pajek to wyprodukowana przez studio Animoon opowieść  o kobiecie i mężczyźnie w średnim wieku, którzy spotykają się w poczekalni. Powoli zbliżają się do siebie. On pomaga jej zdjąć ciężkie, czarne futro, które okrywa jej nagie ciało. Tak rozpoczyna się ich wspólna gra polegająca na naprzemiennym uwodzeniu i obnażaniu się wzajemnie. Ich dłonie sięgają aż do wnętrza ciał, których organy przypominają roślinne formy.

Z kolei „Na Zdrowie!” jest o ludziach czekających na przystanku autobusowym. Nagle ktoś kicha. I jeszcze ktoś. I jeszcze. Wybucha epidemia. W chaosie kichnięć okazuje się jednak, że najgorzej jest pochorować się na samego siebie.

Jednym z najważniejszych elementów festiwalu są odbywające się równolegle targi, które ściągają do miasta reprezentantów branży filmowej z całego świata. Polskie filmy jak co roku będą na nich obecne. Stoisko POLISH SHORTS, przygotowane przez Krakowską Fundację Filmową, będzie jednym z kilkudziesięciu stoisk narodowych prezentujących swój dorobek krótkometrażowy .

Od kilku lat w trakcie targów odbywa się również forum koprodukcyjne Euro Conection. Forum skierowane jest do producentów krótkich filmów fabularnych, dokumentów kreacyjnych oraz filmów animowanych. Do tegorocznego programu zakwalifikował się polski projekt "Portret Europy” Filipa Jacobsona. Szerzej pisaliśmy o tym tutaj.

Więcej informacji na temat festiwalu można znaleźć tutaj.